W ostatnim czasie uwaga całego rynku skupia się niemal wyłącznie na przyszłości programu "Mieszkanie na start" (ergo Kredyt #naStart), który wzbudza liczne kontrowersje. Prawdziwą burzę wywołał wicepremier Krzysztof Gawkowski, sugerując, że pierwotny plan wprowadzenia kredytu o zerowym oprocentowaniu może ulec zmianie lub, że może w ogóle nie wejść w życie. Pojawiły się obawy, zwłaszcza w kontekście nieustannie rosnących cen mieszkań, że może to wywołać niepożądane skutki na rynku.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi obecnie konsultacje w sprawie tego programu. Propozycje obejmują zmienne stawki dopłat do oprocentowania kredytów hipotecznych w zależności od liczby dzieci w rodzinie — im więcej dzieci, tym niższe oprocentowanie, z możliwością obniżenia go do zera.
Dyskusje dotyczące tego projektu uwidaczniają również wpływ wieku i statusu rodzinnego na dostęp do programu, co wzbudza sprzeciw obywateli podnoszących kwestie nierówności i godności. Rzecznik Praw Obywatelskich otrzymał liczne uwagi w tej sprawie, co może wskazywać na potrzebę przemyślenia kryteriów kwalifikacyjnych.
Warto zwrócić uwagę na ewolucję stanowiska premiera Donalda Tuska, który zauważa, że projekt może być problematyczny dla rynku. Taka postawa może sugerować, że finalna forma programu jeszcze nie jest przesądzona.
Podsumowując, program "Mieszkanie na start" znajduje się w kluczowym momencie, gdzie decyzje rządzących będą miały długotrwały wpływ na przyszłość rynku mieszkaniowego w Polsce. Prace nad projektem i związane z nimi konsultacje społeczne są kluczowe dla ostatecznego kształtu tego ważnego przedsięwzięcia.