Niemiecki rynek nieruchomości mieszkaniowych, który przez lata błyszczał dzięki niskim stopom procentowym i rosnącemu popytowi, niedawno doświadczył gwałtownego zwrotu.
Nieruchomości w Niemczech — największy spadek cen w Europie
Eksperci alarmują, że widoczny jest znaczny spadek cen, który może być jednym z największych w Europie. Zauważają, że realny spadek cen w ciągu ostatniego roku wyniósł średnio 15%, co podkreśla skalę załamania na niemieckim rynku.
Zmiana ta nie jest odosobniona. Podobne tendencje można zaobserwować w innych krajach, jednak to właśnie w Niemczech sytuacja wydaje się najbardziej dramatyczna. Eksperci podkreślają, że wzrost stóp procentowych oraz rosnące koszty produkcji i obsługi długu doprowadziły do spowolnienia w branży budowlanej. W odpowiedzi na te wyzwania rząd niemiecki planuje wprowadzenie pakietu stymulacyjnego, mającego na celu wsparcie sektora.
Niskie stopy procentowe i silny popyt
Tło tej sytuacji to lata rozkwitu rynku nieruchomości, napędzanego niskimi stopami procentowymi i silnym popytem. Konstantin Kholodilin z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych wskazuje, że do 2022 roku niemiecki rynek był napędzany spekulacyjną bańką cenową, największą od pięćdziesięciu lat, która teraz pękła, prowadząc do spadków cen.
A co z Polską?
W kontekście porównawczym warto spojrzeć na Polskę, gdzie również odnotowano spadek realnych cen mieszkań. Analitycy Pekao zauważyli, że w 2023 roku, po raz pierwszy od dekady, realne ceny w siedmiu największych miastach Polski spadły o 6,3%. Stanowi to kontynuację trendu — od 2007 roku ceny spadły o 6,7%, choć w latach 2014-2022 notowano średnioroczny wzrost na poziomie 3,7%.
Ta sytuacja na niemieckim rynku nieruchomości jest przestrogą dla inwestorów i deweloperów, pokazującą, jak zmiany w polityce monetarnej i gospodarcze wahania mogą wpłynąć na rynek. Wraz z planowanymi stymulacjami rządowymi, branża może mieć nadzieję na stabilizację, ale przyszłość pozostaje niepewna.